Pan Adam Bukolt podzielił się z nami historią swojego dziadka. Zachęcamy do przeczytania!
![]() |
Adam Bukolt - zdjęcie z dowodu osobistego |
![]() |
żona Adama - Weronika |
Nie miałem okazji
osobiście poznać mojego dziadka (zmarł kilkanaście lat przed
moimi narodzinami) a usystematyzowanie mojej wiedzy na jego temat
pozwoli mi choć w części zrekompensować brak jego obecności w
moim życiu. Tak więc od początku. Adam Bukolt urodził się 6
grudnia 1884 roku we wsi Schutki Kreis Bromberg (obecnie
Szczutki powiat Bydgoski gmina Sicienko). Rodzice Marjanna z domu
Tomczak (pisownia oryginalna z tamtych czasów) i Michał lub według
innych zapisków Michael byli niezamożnymi rolnikami. Z przekazów
rodzinnych wiem, że kształcił się w Bydgoszczy w kierunku
kupieckim. Pierwsza w moich rękach, „pisana” wzmianka o
działalności dziadka to „Sührungs- Zeugnis”z 18
września 1906 roku - wystawione w Szczecinie. Potwierdza ono dobre
zachowanie w czasie odbywania służby wojskowej w 7 kompanii 5 pułku
piechoty w Bydgoszczy w okresie od 13 października 1904 do 19
września 1906. Po powrocie z wojska dziadek zdecydował osiedlić
się w Bydgoszczy. Zamieszał w naszym mieście na stałe w roku
1909. Podjął pracę w firmie SINGER jako przedstawiciel handlowy.
Ulokował się z żoną Weroniką w małym mieszkaniu w niewielkiej
kamienicy przy ul. Ułańskiej. Najwidoczniej praca w handlu
odpowiadała mu na tyle, że wkrótce wynajął lokal przy obecnej
ul. Grunwaldzkiej nr 125 (budynek już nie istnieje) lub 129, gdzie
otworzył swój pierwszy sklep spożywczy.
![]() |
1935 rok |
Był to rok 1913, na który
to datuje się rozpoczęcie działalności gospodarczej na własny
rachunek. Pewnie dzięki koneksjom z rolnikami prowadzącymi swoje
gospodarstwa w okolicach jego rodzinnych Szczutek oferował
Okolaninom świeże produkty z pierwszej ręki. Należy przypuszczać,
że dziadek doskonale odnalazł się w tej pracy i interes dobrze
prosperował, bo w roku 1919, dokładnie 7 sierpnia aktem
notarialnym, który sporządził notariusz Paul Dedek zakupił od
małżeństwa Edwarda i Minny Strohschein nieruchomość z
zabudowaniami, w których zlokalizowany jest sklep z wyposażeniem
przy Schleusenau Blatt Nr 28 Chaussee Strasse 91(później ul.
Szosowa i Berlińska) obecnie ul. Grunwaldzka 71. Cena transakcji
opiewała na 42.500,- marek, z czego 20.000,- stanowiła
oprocentowana na 5% pożyczka udzielona na 10 lat. Jak przyszłość
pokazała była to decyzja trafna. Strzał w 10.
![]() |
"Piękna Helena" przy kasie |
Mieszkańcy Okola -
kupcy, rzemieślnicy, pracownicy kolei i magistratu chętnie zaopatrywali się u Bukolta w świeże mleko ze Szczutek, Wtelna czy
Gościeradza, piklinga i ser tylżycki, łakocie czy inne towary
kolonialne, jak głoszą stare reklamy. Ten rodzinny biznes rozwijał
się też dzięki wydatnemu zaangażowaniu babci Weroniki i trojga, z
czwórki dzieci (pierwsza córka zmarła jako kilkuletnia dziewczynka
zapadając na błonicę). W noworocznym numerze „Dziennika
Bydgoskiego” pamiętnego roku 1920 obok licznych życzeń „Dosiego
Roku” ówczesnych bydgoskich przedsiębiorców znaleźć można też
takie przesłanie od Adama Bukolta jako właściciela „interesu
towarów kolonialnych Okole ul. Szosowa 62 i 91” W „Adresach
Miasta Bydgoszczy na Rok 1922” możemy wyczytać, że powyższy
„interes” mieścił się już przy ul. Berlińskiej 91 – to
nowa nazwa ulicy Szosowej nadana przez władze Bydgoszczy. Pożyczka
na zakup własnego sklepu została oczywiście rozliczona w terminie,
a przedsiębiorstwo rozwijało się na tyle dobrze, że w lokalnej
prasie w latach 1928 i 1930 można znaleźć informacje o
poszukiwaniu uczniów do przyuczenia w zawodzie kupca.

![]() |
sklep z właścicielami ok. 1939 roku |
„...W
ośrodkach takich, jak Bydgoszcz liczących zaledwie drobną część
Polaków, pulsowało jednak życie polskie. Powstawały polskie banki
ludowe, fundowane z oszczędności ludu polskiego. Hasło „swój do
swego” miało tak szerokie zastosowanie, że powstające coraz to
nowe placówki handlowe i przemysłowe prosperowały bardzo
dobrze....Istniało na terenie miasta Towarzystwo Kupców Polskich,
które już za czasów zaborczych położyło wielkie zasługi w
obronie kupiectwa polskiego, budząc i krzepiąc ducha narodowego w
tym ośrodku niemczyzny. W wolnej Polsce ta rola odpadła. Kupiectwo
punkt ciężkości przeniosło na teren ściśle gospodarczy i
zawodowy, rozumując słusznie, że Polska wtedy będzie silną i
wielką, jeżeli walor gospodarczy stanie się dźwignią narodu.
Należało dążyć do specjalizacji zawodowej... Z tych względów
powstała myśl założenia Tow. Kupców Detalistów branży
spożywczej. Pierwszymi założycielami tej branży są p. p.: Adam
Bukolt i Feliks Jóźwiak. Wyłożyli oni swe plany i propozycje
ówczesnemu prezesowi Tow. Kupców Polskich, panu M.
Sentkowskiemu.... Zebranie konstytucyjne Towarzystwa Kupców
Detalistów branży spożywczej odbyło się 20 marca 1920 roku. Na
tem zebraniu uchwalono statut i wybrano zarząd w składzie
następującym: p. Bukolt Adam – prezes, p. Włodarczak Bronisław
– sekretarz, p Jóźwiak Feliks – skarbnik. Członków zapisało
się 23....Dowodem użyteczności tej organizacji niech będzie fakt,
że w pierwszym roku wzrosła liczba członków do 75.... Członkowie
zasiadali w Radzie Miejskiej, gdzie pożytecznie pracowali dla dobra
miasta. Pozatem czynny udział brali w rozmaitych komisjach
magistrackich....Dalej, już na ściśle społecznym terenie,
zaznacza się także owocna praca.... Gdy na akcję Górnego Śląska
trzeba było pomocy materjalnej, nie szczędzono na ten cel środków.
Pozatem ofiary składano na inwalidów wojennych, na Kuchnię Ludową,
na odnowienie kościoła Klarysek, na budowę kościoła na Szwederowie, na L. O. P. P. na odbudowę Wawelu, na powodzian w
Małopolsce i na wiele innych filantropijnych imprez.... Towarzystwo
pielęgnowało oświatę w swych szeregach. Dlatego też na
zebraniach wygłaszano różnego rodzaju odczyty i referaty z
dziedziny handlu i przemysłu, podatkowej, towaroznawstwa, literatury
i t. d.... Towarzystwo nie mogło zapomnieć o tem, że samopomoc
jest jedną z najistotniejszych cech życia zbiorowego i
organizacyjnego.... Robiono wspólne zakupy, żeby wytrzymać
konkurencję z silniejszym finansowo.... Koncepcja ta wyszła tak
kupcom jak i konsumentom na dobre, gdyż Towarzystwo stało się
przez to regulatorem cen miejscowych, starając się utrzymać je na
jak najniższym poziomie.... Towarzystwo, które przeszło
szczęśliwie przez burzę inflacji i przebija się mozolnie przez
okres obecnej ciężkiej konjunktury gospodarczej dało dowód, jak
pożyteczną jest organizacją.”
![]() |
lata okupacji z niemieckimi właścicielami |
Adam Bukolt został też
Radcą Izby Przemysłowo - Handlowej w Bydgoszczy, co potwierdza
odnalezione obwieszczenie Głównej Komisji Wyborczej z 25 stycznia
1929 roku. Urząd ten piastował przez kilka lat. W książce
adresowej miasta Bydgoszczy z roku 1925 możemy przeczytać, że Adam
Bukolt był Naczelnikiem Obwodowym miasta Bydgoszczy Okręgu XVI
obejmującego Okole, a w tym samym dokumencie wydanym w roku 1933
informuje się, że jest on Rozjemcą Okręgu XII miasta Bydgoszczy.
W Sprawozdaniu Izby Przemysłowo - Handlowej za rok 1935 nazwisko dziadka można znaleźć na liście Sędziów Polubownych tej Izby. Działalność mojego przodka pokrzyżowała ciężka choroba nerek. Świadomy nieuchronnego końca, mając na względzie dobro najbliższej rodziny, chcąc uporządkować wszystkie swoje sprawy w dniu 6 kwietnia 1937 roku w obecności notariusza Jana Meysnera, żony Weroniki i dwóch świadków sporządził testament rozdysponowując swym majątkiem w sposób zabezpieczający przyszłość najbliższych.
W Sprawozdaniu Izby Przemysłowo - Handlowej za rok 1935 nazwisko dziadka można znaleźć na liście Sędziów Polubownych tej Izby. Działalność mojego przodka pokrzyżowała ciężka choroba nerek. Świadomy nieuchronnego końca, mając na względzie dobro najbliższej rodziny, chcąc uporządkować wszystkie swoje sprawy w dniu 6 kwietnia 1937 roku w obecności notariusza Jana Meysnera, żony Weroniki i dwóch świadków sporządził testament rozdysponowując swym majątkiem w sposób zabezpieczający przyszłość najbliższych.
![]() |
sklep podczas okupacji |
Zmarł dnia 17 kwietnia 1937 roku. „Kurier Bydgoski”
z 21.04.1937 napisał: „Odszedł od nas przedwcześnie jeden z
najpracowitszych obywateli naszego miasta. Śp. Adam Bukolt nie żyje.
Zmarł jeden z najbardziej prawych ludzi. Dużo swoich sił poświęcił
jako organizator gospodarczy. Założył w Bydgoszczy Tow. Kupców
Detalistów Branży Spożywczej. Organizacji tej przewodzi przez 10
lat, a w ub. miesiącu złożony ciężką chorobą musiał
zrezygnować z prezesury. Zmarły był kilka lat radcą Izby
Przemysłowo-Handlowej. Wszędzie, gdzie mógł, wywierał wpływ na
uzdrowienie stosunków gospodarczych. Praca śp. Adama Bukolta wydała
też obfity owoc. Bydgoszcz straciła zasłużonego obywatela. Cześć
Jego pamięci!”
Interes, a jak dziś byśmy
powiedzieli przedsiębiorstwo założone przez dziadka Adama
przechodziło różne losy. W różnych okresach sklepem zarządzali
członkowie rodziny i osoby niezwiązane z nami więzami krwi. Lokal
sklepowy i cała kamienica przy Grunwaldzkiej 71 przez minione
dziesięciolecia miały swoje wzloty i upadki. Budującym jest fakt,
że w lokalu tym po ponad 100 latach prowadzona jest działalność
handlowa. Ale to już historia na oddzielną opowieść.
![]() |
Nekrolog Adama Bukolt. Kurier Bydgoski 21.04.1937 |
![]() |
lata '60 |
![]() |
lata '70 |
![]() |
ok. 1995 roku |
![]() |
kamienica współcześnie (2014 rok) |
Dziękujemy Panu Adamowi za podzielenie się z nami tą historią.
Czekamy na Wasze historie pod adresem gwarabydgoska@gmail.com
Bądź na bieżąco dzięki facebookowi
W latach osiemdziesiątych był tam sklep spożywczy.
OdpowiedzUsuń