piątek, 13 grudnia 2013

Na Wyżynach

Zapraszamy wszystkich mieszkańców Wyżyn i okolic do odwiedzania portalu informacyjnego osiedla.




Bądź na bieżąco dzięki facebookowi

niedziela, 20 października 2013

Rynkowo 1912

"Atrakcyjność Rynkowa brała się stąd, że leżało na brzegu pradoliny i stanowiło nawet najwyższe wzniesienie jej północnego brzegu (95 m). Dalej można było tym brzegiem wędrować na wschód, do Myślęcinka (bardzo malownicza droga) i jeszcze dalej, przez Zamczysko, ku Wiśle. Kolej przerzynała się przez skarpę w wykopie, nad którym rzucono wiadukt. Przystanek był z lewej strony, zachodniej, do restauracji szło się wiaduktem. Miała ona oczywiście część odsłoniętą, na wolnym powietrzu, z nieodzownymi „dechami” do tańca i miejscem dla orkiestry (wojskowej) (…) Znakomita większość obywateli przybywała tam koleją, co nie przedstawiało trudności, bo w niedziele podstawiano specjalne pociągi „wycieczkowe”. Rano odjeżdżały jeden za drugim. Równie lojalnie przywoziły nas do miasta wieczorem. Lasy okoliczne były pełne uroku. Drzewa na wzgórzu - sosny, dęby, graby - pamiętały dawne czasy. Wiek sosen koło restauracji określano w 1935 na 178 lat. Pamiętam. Jak którejś niedzieli rozłożyliśmy się z ojcem w lesie między Rynkowem a B. Ledwie się położyliśmy na kocu, wyjrzała z gęstwiny piękna sarna. Nie bała się wcale, przyjrzała się nam i poszła sobie (…) Zimą kiedy już mieliśmy narty, moi koledzy i ja. przybywaliśmy tu „biegiem płaskim”, wcale nie zmęczeni i uganialiśmy po zboczach."

Zbigniew Raszewski - Pamiętnik Gapia

Zdjęcie przedstawia restaurację w Rynkowie około 1912 roku; reprint pocztówki




Bądź na bieżąco dzięki facebookowi



wtorek, 15 października 2013

73 lata temu - Deutscher Tag


 Archiwalny zapis video z Deutscher Tag - Dni Niemieckich - w Bydgoszczy. Dokładnie sprzed 73 lat - 15 października 1940 roku.



Bądź na bieżąco dzięki facebookowi

sobota, 12 października 2013

50 ID - wrzesień 1939

Oddziały 50 ID aresztujące bądź wypędzające mieszkańców Bydgoszczy z domostw. Wrzesień 1939. 


Niestety nie udało mi się zidentyfikować kamienicy. Może komuś z Was się uda?

/forosegundaguerra.com


Bądź na bieżąco dzięki facebookowi

poniedziałek, 22 lipca 2013

Otto Leichnitz - hitlerowski sterylizator czasu niemieckiej okupacji

W Kalendarzu Bydgoskim 1970 natknąłem się na artykuł pana Edmunda Pyszczyńskiego z Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich. Pisał w nim o sterylizowaniu ludzi pochodzenia cygańskiego w Dr. Staemmler Krankenhaus (dzisiejszy szpital im. Jurasza) przez jednego z pracujących tam lekarzy. Co się stało z tym lekarzem i dlaczego nigdy nie poniósł konsekwencji swoich zbrodni?


poniedziałek, 17 czerwca 2013

Obóz w Smukale

Niemieckie obozy powstałe w latach Trzeciej Rzeszy oraz na terenach okupowanych nie zawsze były obozami koncentracyjnymi. Nazistowska machina nie chciała tylko mordować – chciała eksploatować, wykorzystywać, wychowywać, karać, przesiedlać i zniemczać. Istniały zarówno obozy pracy wychowawczej, przymusowej, jak i spełniające rolę więzień. Kilka form tych obozów istniało na terenie dzisiejszej Bydgoszczy. Natomiast obóz w Smukale trzykrotnie zmieniał swój charakter.

poniedziałek, 27 maja 2013

Tor Regatowy w okresie międzywojennym

Tor Regatowy w okresie międzywojennym. Co ciekawe, to właśnie na tym torze padł rekord Polski w frekwencji na zawodach wioślarskich - w 1929 dwudniowe zawody Mistrzostw Europy obejrzało ponad 30 tysięcy widzów.

Restauracja Zatoka podczas okupacji

"Od zarania dziejów zachwycający lekkością i przeglądający się w nurcie Brdy budyneczek przy ul. św. Floriana służył sportowcom, miłośnikom szlachetnych zmagań wioślarskich. Półwieczna, powojenna tradycja sprawia, że mawiamy o nim jako o pałacyku BTW, lecz gwoli prawdy nie dla Bydgoskiego Towarzystwa Wioślarskiego go zaprojektowano. Przez pierwsze pół wieku służył największym rywalom BTW - niemieckiemu towarzystwu wioślarskiemu "Frithjof".    

niedziela, 26 maja 2013

Wnętrze Cafe Bristol

Wielu z nas słyszało o słynnej Cafe Bristol, która to mieściła się w wyburzonej kamienicy stanowiącej "bramę" na Stary Rynek. Oto jak wyglądało jej wnętrze.

sobota, 25 maja 2013

Budynek w kształcie swastyki?

Po Bydgoszczy krąży legenda, jakoby budynki uniwersyteckie przy ulicy Chodkiewicza miały być zbudowane na planie swastyki, a swój obecny kształt uzyskały po wojnie dzięki przebudowie. 
 

 

 Niestety ta nieprawdziwa informacja jest wciąż przekazywana, nawet przez pracowników niektórych muzeów.

Budynek został wybudowany w latach
1935-1938 jako niemieckie Gimnazjum Koedukacyjne imienia Albrechta Dürera. Przed wojną. Nigdy nie miał kształtu swastyki.





Bądź na bieżąco dzięki facebookowi

piątek, 24 maja 2013

Defilada z okazji zakończenia manewrów wojskowych

15 września 1937, defilada z okazji zakończenia manewrów wojskowych, ulica Gdańska. Po prawej widoczna trybuna z Marszałkiem Rydzem-Śmigłym.




źródło: wylye.republika.pl

Bądź na bieżąco dzięki facebookowi

czwartek, 23 maja 2013

Pomnik Walki i Męczeństwa tuż przed odsłonięciem

Pomnik Walki i Męczeństwa tuż przed odsłonięciem. W tle widać napis "Nigdy więcej faszyzmu  - 1939".

Pomnik został odsłonięty w 30 rocznicę zajęcia miasta przez hitlerowców - 5 września 1969. Pierwszym projektem, który urzekł urzędników, była "bydgoska Nike", jednak do realizacji pomnika nie doszła. Zamiast niej stanął znany nam dzisiaj Pomnik Walki i Męczeństwa.

Zdjęcie nadesłała Pani Paulina, za co serdecznie dziękujemy! :)



Jak miała wyglądać bydgoska Nike można zobaczyć w serii znaczków pocztowych Pomniki Walki i Męczeństwa, nr 1386:





Bądź na bieżąco dzięki facebookowi

sobota, 11 maja 2013

Ulica Gdańska przed 1893 rokiem

Ulica Gdańska w kierunku Lasu Gdańskiego. Wykonane przed 1893 rokiem - po prawej widoczny poprzedni budynek Hotelu pod Orłem (Hotel zum Adler) wybudowany w 1822 roku przez Gliszczyńskiego, tuż obok swojej karczmy. Po lewej Hotel Pawlikowskiego. Gdańska (wtedy Danzigerstrasse) jeszcze nieutwardzona. Jest klimat. 

sobota, 4 maja 2013

Dom Towarowy Braci Mateckich

Pod koniec XIX wieku w państwie pruskich zaczęto budować co raz więcej domów towarowych. W Bydgoszczy powstał wtedy Kaufhaus Conitzer und Sohne na miejscu Hotelu Pawlikowskiego oraz Leo Bruckmann Kaufhaus na Friedrichsplatz przejęty potem przez Braci Mateckich.

Ówczesna prasa pisała o nich: "nie ma bodaj w Bydgoszczy towarzystwa, od kościelnego do wojskowego, któreby nie dostało jakiejś pomocy od Mateckich" albowiem "Firmie owej hasło służy: zyski małe a obrót duży"... przeczytaj o braciach!

Dom Towarowy Mateckich

piątek, 3 maja 2013

Synagoga Wielka - historia bydgoskich Żydów

Po wielu latach starań i zadłużeń rozrastająca się gmina żydowska zebrała pieniądze na budowę nowej świątyni. Poznaj historię monumentalnego gmachu Synagogi przy ulicy Pod Blankami oraz bydgoskiej społeczności żydowskiej.


środa, 1 maja 2013

Dokładnie 61 lat temu... Pierwszy Maja w Bydgoszczy

Pan Zbigniew podzielił się z nami świetnym zdjęciem.

Jak sam pisze, jest to "pochod pierwszomajowy w Bydgoszczy w 1952 r. na dawnej ul. Al.1 Maja, dzisiejsza Ul. Gdanska. Defiluja sportowcy z LZSu z Nowejwsi Wielkiej."


Hotel Pawlikowskiego

W czasach gdy Bydgoszcz przeżywała intensywny rozwój podyktowany rozwojem przemysłu oraz ważnego wodnego węzła komunikacyjnego Wschód-Zachód, w czasach, gdy Bydgoszcz była "spichlerzem Europy" konieczny był rozwój bazy noclegowej. Chociaż różnego rodzaju zajazdy i gospody istniały tu od setek lat, a gdy istniała taka konieczność wynajmowano przyjezdnym mieszkania w kamienicach, to bum gospodarczy wymusił stworzenie solidnej bazy hotelowej. Jednym z ówczesnych hoteli był Hotel Pawlikowskiego.

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

niedziela, 28 kwietnia 2013

Kościół św. Józefa Rzemieślnika

 Wraz z rosnącą populacją Bydgoszczy i okolic - prawie dwukrotny wzrost w latach 1875-1910 - wzrosło też zapotrzebowanie na kościoły. We wrześniu 1903 władze pruskie wydały zgodę na budowę pięciu nowych świątyń - na Wilczaku, Czyżkówku, Okolu, Szwederowie oraz Małych Bartodziejach.

Wyniki ankiety

Z ankiety wynika, że Bydgoszczanie wstają z wyra, zakluczają mieszkania po czym myślą o hajtnięciu się i wychodzą się szlajać. Potem mają frajdę z pójścia na szagę, a gdy wpadnie im w ręce jakiś wichajster to się chichrają. Jak jakiś luj leje szlauchem po ulicy to trzepią go w dekiel. Na noc otwierają lufcik, a potem szprechają za winklem z sąsiadami, zagryzając sznytką i zastanawiając się co to za dynks na podłodze. Rojbry chodzą na pachtę podczas lofrów, a gospodarz z wielkimi brylami nie kapnie się, że to z jego fyrtla podkradają jabłka. Jakaś lampucera próbowała ich dogonić swoim starym szmelcem ale złapała panę. Teraz krzyczy, drze się, jeny, co za miągwa! Dobrze, że ma zachomikowane pieniądze na czarną godzinę, zapłaci temu starszemu panu za wymianę opony i pojedzie dalej. Ale on nie słyszy jej krzyków, żaguje przy płocie, churchlając przy tym strasznie, majsterkowicz jeden. „Ja, ja, chyba sobie poczekam” - pomyślała, wyciągneła szkity na siedzenie obok i wyjęła sznekę z glancem. Właśnie oglądała nowe badejki, które sobie lajsnęła, gdy zobaczyła, że starszy pan idzie w jej stronę, szybko się wyrychtowała i zaczęła wołać do niego, że to barachło ciągle zawodzi i poprosiła o pomoc. Starzec w laczkach usiadł na ryczce, przypatrzył się sytuacji i spytał dokąd ona tak gnała. „Chciałam złapać  tych luntrusów co jabłka panu kradną”, „e tam, same bździągwy wszamali. Tylko bajzel narobili”.

Zaprosił ją do siebie, zjedli dukane kartofle, plachandrowali do późna i tak się akuratnie dogadywali, że w końcu się hajtnęli.

Bądź na bieżąco dzięki facebookowi

czwartek, 25 kwietnia 2013

Zamczysko

Zima odpuściła już na dobre, a coraz śmielej ogrzewające nas Słońce zachęca do spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu. Jeśli macie porządne buty i nie boicie się ubrudzić sobie spodni - warto podczas jednej z przechadzek zawitać na Zamczysko.


poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Piłsudski w Bydgoszczy

Marszałek Piłsudski w Bydgoszczy 6 lipca 1921, krótko po przyjeździe porannym pociągiem z Torunia. Za Marszałkiem widać budynek ówczesnego Dworca kolejowego, a obok niego idzie Stanisław Maria Szeptycki.

Przyjęcie

Jakiś czas temu napisała do nas Pani Alicja i zwróciła uwagę na pewną sprawę, którą zupełnie pominąłem i wtedy przypomniał mi się pewien dialog z osobą poznaną na wakacjach, pochodziła jakoś z południa Polski. Szedł jakoś tak:  
- ... ostatnio przejechać się na rowerze z przyjęcia, ale trochę za mały jest
- z jakiego przyjęcia? bankiety urządzasz?
- słucham? z żadnego bankietu, z przyjęcia
- nie wiem o co Ci chodzi
- no z pierwszej komunii! 

W sumie nigdy nie mówiłem "z komunii", "pierwszej komunii" ale zawsze używałem słowa "przyjęcie", podobnie jak w sumie każdy z mojej rodziny i znajomych. To się chyba nawet nie odnosiło do "przyjęcia" po mszy, ale do przyjmowania Komunii. Poszukałem trochę w internecie i nie znalazłem, aby gdziekolwiek na Pierwszą Komunię pisano po prostu "przyjęcie".

Na profilu Gwary na Facebooku zapytałem Was, czy też tak mówiliście.

Pani Marta napisała "u mnie tez zawsze przyjecie", Pan Wojtek "tak to nadal w mojej rodzinie funkcjonuje", a Pan Edward  "Jestem Bydgoszczaninem w zaawansowanym wieku. Moi Rodzice też nimi byli i naszej Rodzinie słowo "przyjęcie" jednoznacznie określało przyjęcie Pierwszej Komunii Świętej i związane z tym uroczystości. Obecnie w mojej Parafii ksiądz używa określenia "przyjęciny", co lekko drażni moje uszy."

Do tej pory także kilkunastu innych Bydgoszczan potwierdziło, że używało słowa "przyjęcie". 


Dyskusję można śledzić i przyłączyć się do niej tutaj.



Bądź na bieżąco dzięki facebookowi

czwartek, 11 kwietnia 2013

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Wirtualna wycieczka

Zapraszamy na wirtualną wycieczkę po dawnej Bydgoszczy!

Jest to wersja testowa aby sprawdzić jej funkcjonalność. Na razie zostały dodane i przyporządkowane artykuły do omawianych przez nie miejsc, zdjęcia z okupowanej Bydgoszczy, oraz kilka starszych. Mapa będzie systematycznie aktualizowana i wzbogacana o kolejne zdjęcia, a póki co - piszcie co sądzicie, jakie macie uwagi, sugestie.

Bądź na bieżąco dzięki facebookowi

Dawna fabryka Woythalera i ulica Focha z lotu ptaka

Pan Miłosz nadesłał nam niesamowite lotnicze ujęcia ulicy Focha. Widoczna jest na nim między innymi dawna fabryka tabaki Woythalera - jest to ceglany budynek na wysokości ulicy Karmelickiej.


niedziela, 31 marca 2013

Zapraszamy do zapoznania się z naszą Kroniką Filmową. Znajdziecie tutaj archiwalne nagrania Bydgoszczy pochodzące z kronik, filmów dokumentalnych a teraz zebrane w jednym miejscu.

Dzisiaj prezentujemy pierwsze cztery filmy w naszej Kronice.

Luftwaffe


Materiał prezentujący ćwiczenia Luftwaffe oraz zbombardowane bydgoskie lotnisko. Wrzesień 1939. II Wojna Światowa.
Film ma charakter edukacyjny i historyczny.



Łapanka na filmie

Propagandowy film niemiecki kłamiący o "wściekłej polskiej hołocie mordującej niewinnych Niemców".

Unikalne ujęcia z łapanki mającej miejsce w Bydgoszczy 8 września w Śródmieściu - na filmie pokazana m.in. ulica Parkowa. Dziś mieści się tam klub Mózg.

Materiał historyczny i edukacyjny. Aby włączyć napisy kliknij ikonkę piątą od prawej pod filmikiem.


Dni Niemieckie 1940

Archiwalny zapis obchodów Dni Niemieckich w Bydgoszczy podczas okupacji hitlerowskiej. 15 października 1940.

Uwieczniony został Stadion Marszałka Józefa Piłsudskiego (dzisiaj stadion Polonii) oraz przemarsz w okolicach Placu Wolności (wtedy Weltzienplatz). Pojawia się on w momencie, gdy w tle pojawia się kamienica z napisem "E. Preiss" - dziś w tym miejscu znajduje się McDonald's.

Mimo zachowania oryginalnej ścieżki dźwiękowej z propagandową narracją oraz jej przetłumaczeniem, film ma charakter edukacyjny i historyczny. Jest unikalnym zapisem jednego z najważniejszych a zarazem najmroczniejszych epizodów w dziejach Bydgoszczy.

Deutscher Tag in Bromberg - 10.1940

Bydgoszcz w kolorze przed wojną

Fragmenty dokumentu przedstawiające Bydgoszcz sprzed wojny - i do tego w kolorze.

Film pt. "The Land of my Mother" ("Ziemia mojej Matki") zrealizowany został w 1941 roku przez Polskie Centrum Informacji w Nowym Jorku i z niego pochodzą zaprezentowane fragmenty.

Narratorką jest Ewa Curie, córka polskiej noblistki Marii Skłodowskiej-Curie.


sobota, 30 marca 2013

Najpopularniejsze słówko bydgoskiej gwary

Na naszym facebookowym profilu Ratowanie Gwary Bydgoskiej trwa ankieta, która ma wyłonić najpopularniejsze słówka naszej gwary. Zachęcamy do udziału - można oddawać wiele głosów i dodawać swoje propozycje.

Głosować można tutaj.




Kawiarnia Wiedeńska w 1915 roku

Rzut oka na ulicę Gdańska w 1915 roku. Po prawej stronie Kawiarnia Wiedeńska (Wiener Cafe) przy Danzigerstrasse 162. Kawiarnia była wymieniana w prawie każdym przewodniku po Bydgoszczy jako miejsce warte odwiedzenia.

piątek, 29 marca 2013

Tak przejeżdżano przez Bydgoszcz przed wojną

W praktycznie każdym atlasie samochodowym znajdują się schematyczne, uproszczone mapki fragmentów większych miast, które mają za zadanie nie tyle odnalezienie konkretnych miejsc, ale uproszczenie przejazdu.

Tak się przejeżdżało przez Bydgoszcz przed wojną.


wtorek, 26 marca 2013

Wspomnienia Pana Romana

Dostaliśmy dzisiaj maila ze wspomnieniami od Pana Romana, w których opowiada jak to się kiedyś po bydgosku mówiło. Zachęcamy do przeczytania!


poniedziałek, 25 marca 2013

Zapraszamy do polubienia naszego fanpage'a na Facebooku








Dzięki temu będziecie na bieżąco otrzymywać informacje o najnowszych wpisach!

Miągwa

20 marca na profilu Ratowanie Gwary Bydgoskiej udostępniliśmy ankietę, w której uczestniczy mogli określić znaczenie słowa "miągwa", które pamiętają z dzieciństwa. Wyniki ankiety potwierdzają podejrzenia, że w przypadku niektórych słówek istnieją co najmniej dwa znaczenia, z czego jedno jest o wiele bardziej popularne.









sobota, 23 marca 2013

Sonda uliczna

20 lutego 2013 w Expressie Bydgoskim pojawił się artykuł o firtlu i gwarze autorstwa p. Sitarka. W tym samym wydaniu Express umieścił sondę uliczną, w której wypytywał mieszkańców o znajomość  naszej bydgoskiej mowy. Poniżej prezentujemy skan - aby powiększyć należy kliknąć na obrazek.



piątek, 22 marca 2013

Fara na rysunku z 1942 roku

Bydgoska fara należy do dość popularnych motywów wśród miłośników rysunku i malarstwa w naszym mieście. Nie inaczej było kilkadziesiąt lat temu i nie inaczej było podczas wojny. Poniżej prezentujemy rysunek wykonany przy użyciu pasteli przez W. Jasińskiego w 1942 roku.

czwartek, 21 marca 2013

Zobacz jak wyglądała jedna z największych bydgoskich fabryk!

 Bydgoszcz słynęła kiedyś nie tylko z Kanału Bydgoskiego ale też z bardzo prężnego przemysłu. Zobacz jak wyglądała jedna z największych bydgoskich fabryk - zlikwidowanej kilka lat przed powrotem miasta do Macierzy.


środa, 20 marca 2013

Artykuł w "Expressie" - "gwara znów na fleku"

20 lutego 2013 w "Expresie Bydgoskim" ukazał się artykuł o Firtlu i gwarze bydgoskiej autorstwa p. Sitarka. Poniżej skan artykułu pt. "Firtel bydgoski chce być znów na fleku" (aby powiększyć należy kliknąć na obrazek). Można go też przeczytać na stronie Expressu.


Gancegal

Nasza strona zajmuje się pielęgnowaniem bydgoskiej gwary. Możecie przysyłać do nas słówka email gwarabydgoska@gmail.com, zostawiać je w komentarzach czy też na facebooku. Wielu z Was korzysta z tej możliwości, co nas bardzo cieszy i za co bardzo Wam dziękujemy - im więcej z nas zaangażuje się we wspominanie naszej miejskiej mowy tym lepiej!

Wśród nadsyłanych słówek z wieloma nie zdarzyło nam się do tej pory zetknąć, wiele zwróciło naszą uwagę. Jednym z takich wyrażeń, które kilkukrotnie przewinęło się w wiadomościach od was, jest gancegal - które to tłumaczyliście zazwyczaj jako zrobić coś dobrze, czy też okrzyk super - ogółem jako wyraz o zabarwieniu pozytywnym.

To dość ciekawe zjawisko, polegające na zaczerpnięciu z języka obcego wyrazu, spolszczeniu go i nadaniu mu nowego znaczenia. W języku niemieckim, z którym chcąc nie chcąc mieliśmy styczność przez setki lat, ganz egal znaczy wszystko jedno, obojętnie a wymawia się je dokładnie tak samo (ganc egal). Nasi przodkowie nadali mu jednak dość inne znaczenie - przynajmniej ich część.

Mimo wszystko większość z nas pamięta gancegal w pierwotnym znaczeniu - wyrażającym obojętność.

Zobacz też:

wtorek, 19 marca 2013

Resursa Kupiecka

Jedną z działek na terenie dawnego folwarku Grodztwo wydzielono w 1817 i sprzedano Wilhelmowi Diestel, który postawił tutaj sporej wielkości dom mieszkalny. Po dwudziestu latach odkupił ją za cenę pięciokrotnie wyższą niż poprzednik (2000 talarów) Wilhelm Kienitz. Zbudował sobie w dość sporym ogrodzie własny park. Po kolejnych dwudziestu latach zabudowana działka przeszła w kolejne ręce – Augusta Wilke...

poniedziałek, 18 marca 2013

Ratusz, który nigdy nie powstał

Wielu Bydgoszczan zna powód wyburzenia Kościoła Loyoli i zachodniej pierzei Starego Rynku, jakim była chęć hitlerowców do zbudowania na ich miejscu nowego Ratusza. Tymczasem kilka lat wcześniej polskie władze miasta również planowały budowę swojej nowej siedziby.

czwartek, 14 marca 2013

Wielkanocne zwyczaje

Podobnie jak w przypadku Gwiazdki, nasz region ma tradycje wielkanocne właściwe tylko jemu. Nieodłącznym elementem każdych wiosennych świąt jest Zając.



sobota, 23 lutego 2013

Hurtownia W. Moritz - lata okupacji

Poniżej prezentujemy fakturę z bydgoskiego przedsiębiorstwa funkcjonującego w naszym mieście w latach czterdziestych - a więc podczas hitlerowskiej okupacji.

poniedziałek, 18 lutego 2013

Wieża Bismarcka

Przełom XIX i XX wieku to rozkwit niemieckiego nacjonalizmu. Świeżo zjednoczonym germańskim ziemiom nadano nazwę Rzesza Niemiecka, a na jej czele stanął żelazny kanclerz Otto von Bismarck. Po jakimś czasie studenci postanowili odwzorować jego polityczne dokonania w architekturze. Na terenie całego państwa zaczęto budować Wieże Bismarcka. Miały być takie jak ich wyobrażenie o nim - w masywnej, prostej wieży widzieli stabilność i niezachwiane poczucie trwania Rzeszy. 

Jedna z nich górowała także nad ówczesnym Bromberg...

niedziela, 17 lutego 2013

Restauracja Teatralna

Po wybudowaniu Teatru Miejskiego i jego rosnącej popularności, zdecydowano się utworzyć w jego pobliżu kawiarnię  - przez Niemców zwaną Braheterrassen (Tarasy nad Brdą), przez Polaków Teatralną. Znajdowała się ona między południową ścianą Teatru a brzegiem rzeki - ze względu na swoje świetne położenie była częstym i popularnym miejsce spotkań.

Poniższe zdjęcie pochodzi z roku 1940. Aby uzyskać wysoką rozdzielczość należy nań kliknąć.

środa, 30 stycznia 2013

Obóz Bromberg-Ost

Sieć niemieckich obozów spowiła Europę podczas II Wojny Światowej. Oprócz niesławnego obozu pracy przymusowej DAG Fabrik Bromberg istniał w Bydgoszczy jeszcze jeden.

piątek, 25 stycznia 2013

Szubienica miejska

Kilkaset lat temu wyroki śmierci nie należały do rzadkości. W wielu miastach ówczesnej Europy istniały miejsca egzekucji na których stawiano szubienice. Także w Bydgoszczy.

czwartek, 24 stycznia 2013

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Tydzień Sceny Bydgoskiej 1943 w Teatrze Miejskim


Podczas okupacji hitlerowskiej wydarzenia kulturalne nie zamierały. Wprost przeciwnie - były w rozkwicie. Z tym wyjątkiem, że nie polskie a niemieckie. Poniżej artykuł z ówczesnych lat o Tygodniu Sceny Bydgoskiej, który miał miejsce w roku 1943.

wtorek, 15 stycznia 2013

Krzyżacka dywersja

Chociaż najczęściej poprzez "niemiecką dywersję w Bydgoszczy" mamy na myśli wydarzenia z początku września 1939 roku, to jednak pierwsza dywersja miała miejsce już ponad pół tysiąclecia wcześniej..

niedziela, 13 stycznia 2013

Echo Kościoła Loyoli

Chociaż Kościół Loyoli został zburzony przeszło siedemdziesiąt lat temu to mimo kilku inicjatyw mających na celu jego odbudowę, zachodnia pierzeja Starego Rynku do dziś stoi pusta. Niedawno jednak wybudowano kościół do złudzenia przypominający ten utracony...

sobota, 12 stycznia 2013

Adolf-Hitler-Strasse; 1942 rok

Kolejne zdjęcie Adolf-Hitler-Strasse, czyli ulicy Gdańskiej. Tym razem z 1942 roku. Sztandary III Rzeszy wiszą w liczbie wręcz masowej, a słynne podcienia (arkady) zostały już wykute. 

Warto zwrócić uwagę na zakaz parkowania widoczny po lewej stronie. ;)


źr: fotopolska.eu

Łysy Loyola

Szalejąca w czerwcu 1848 wichura zniszczyła nie tylko kościół klarysek, ale także kościół pod wezwaniem świętego Ignacego Loyoli na Starym Rynku.

piątek, 11 stycznia 2013

Łyse Klaryski

Mało kto wyobraża sobie dziś centrum Bydgoszczy bez charakterystycznej pojedynczej wieży  z hełmem na styku Gdańskiej, Jagiellońskiej i Focha. Tymczasem Kościół Klarysek - ikona serca Bydgoszczy - swego czasu był dość łysy.

czwartek, 10 stycznia 2013

Teatr Miejski w Bydgoszczy z lotu ptaka

 Jedno z najpiękniejszych ujęć Teatru Miejskiego i okolic - albowiem zdjęcie wykonano z perspektywy lotu ptaka. Widać jak wąska była wtedy ulica Focha. Dzisiaj kończyłaby się mniej więcej na drugim filarze fasady Teatru od lewej.

W górnej części zdjęcia widać kamieniczkę, w której kiedyś znajdowała się siedziba fabryki D. Woythalera, której rycinę niedawno publikowaliśmy. Znajdziecie ją na wysokości ulicy Karmelickiej.

Na skwerze między południową ścianą Teatru a rzeką Brdą znajdowała się Restauracja Teatralna. W górnym lewym rogu widać spichrza wyburzone pod budowę Opery Nova.

I wtedy tramwaje jeździły Mostową!

Ogłoszenie w Kurierze - Teatr Miejski

Kurjer Bydgoski z 23 maja 1930 roku. Informacja o przedstawieniu w Teatrze Miejskim.

środa, 9 stycznia 2013

Pierwsza strata wojenna III Rzeszy

Tego dnia Eskadra Sztabowa miała zbombardować lotnisko Ossowice pod Bydgoszczą, ale nie można było tego uczynić ze względu na gęstą mgłę. Zdecydowano się więc zaatakować kolumnę wojsk koło Bydgoszczy. Następny atak został przeprowadzony w celu zapobiegnięcia wycofania się polskiego wojska w rejonie Bytów - Tczew - Nowe - Kwidzyn - Gniew.

Na zdjęciu samolot V4 + FA zestrzelony 02 września 1939 w pobliżu Mroczy podczas wykonywania zadania. Jeszcze tego samego dnia kolumny wojska polskiego zostały zbombardowane na drodze Kościerzyna - Zblewo i Nowe - Tczew przez resztę eskadry.

Jest to pierwsza strata wojenna Luftwaffe.


źr: forosegundaguerra.com

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Gwara bydgoska

Głównym celem lokacji Bydgoszczy było uczynienie
z niej przeciwwagi dla rosnącego w siłę krzyżackiego Torunia. Od samego początku, jako miasto przygraniczne, miała styczność z niemieckojęzycznym Zakonem i kilkukrotnie stawała się celem jego najazdów. Był to jeden z czynników warunkujących powstanie bydgoskiej gwary – drugim był zabór pruski i 150 letnie panowanie Niemców na tym terenie (1772- 1920, z krótką tylko przerwą 1806-1813 gdy znajdowała się w granicach Księstwa Warszawskiego), a trzecim okupacja hitlerowska (1939-1945), gdy powstały takie wyrażenia jak hajociarz (od HJ – skrótu Hitlerjugend) czy sztrajfa (patrol, obława, z niem. Streife). 

Był też okres, gdy Niemcy stanowili ponad osiemdziesiąt procent mieszkańców miasta. Do użycia wchodziło co raz więcej germanizmów, zasłyszanych na ulicy, czy zapożyczonych od sąsiadów. I tak garnitur stał się ancugiem (niem. Anzug), a kąpielówki badejkami (niem. Baden). Można było zjeść worszta (niem. Wurst) albo umrzeć na herszlag (niem. Herzschlag).

Po pierwszej wojnie światowej Polacy zaczęli się z powrotem osiedlać na Kujawach i w Wielkopolsce. Dzięki przemieszczaniu się ludności, mogącej od teraz złapać panę (niem. Reifenpanne), a także względnej bliskości Poznania wiele określeń używanych w Bydgoszczy pochodzi właśnie z niego oraz jego okolic, czasem tylko w nieznacznie zmienionej formie (fyrtel = firtel, karmonada = karbonada). Śladem poznaniaków zaczęliśmy też „zakluczać” swoje mieszkania, czyli zamykać je na klucz. 

Pamiętajmy, że gwara jest tworem na tyle elastycznym i pozbawionym ściśle wytyczonych granic, że za przynależne do niej słowo można uznać każde, którym posługuje się dana grupa społeczna czy też mieszkańcy określonego terenu. Część wyrażeń pochodzi bezpośrednio z dialektu wielkopolskiego, część jest tożsama ze słowami w dialekcie śląskim, część właściwa tylko Bydgoszczy. Niektóre zwroty mają tu inne znaczenie niż w pozostałej części kraju, niektóre mogły wejść do języka ogólnopolskiego, a niektóre pozostały tu jako jego archaiczne formy. Możliwe też, że jedno słowo mogło mieć kilka znaczeń (drachel - parasol i latawiec)

Tak czy inaczej, spory o przynależność jakiegoś słowa do gwary bydgoskiej, poznańskiej czy języka ogólnopolskiego mijają się z celem, bo rozgraniczenie czy zaszufladkowanie jest czasem niemożliwe.
Uznajmy więc, że poniższy słownik to największy słownik języka, jakim na co dzień posługiwali się Bydgoszczanie. Powstał przy współudziale wielu mieszkańców, a proces jego tworzenia był śledzony przez ponad tysiąc dwieście osób, co czyni go owocem jednej z największych tego rodzaju inicjatyw. Niezależnie od tego czy językoznawcy uznają naszą mowę za gwarę czy też nie, jest to słownictwo charakterystyczne dla naszego regionu.
Ajnfach tak się w Bydgoszczy mówiło 
 i tak mówi się do dzisiaj!





niedziela, 6 stycznia 2013

Zdjęcie lotnicze z 1943

Zdjęcie lotnicze z 1943 roku. Widać kościół św. Trójcy. W tle - zasypany na początku lat '70 XX wieku odcinek Starego Kanału oraz II Śluzę. Teraz biegnie tamtędy ulica Marszałka Focha.

sobota, 5 stycznia 2013

Lebensborn, czyli Źródło Życia


Plakat propagandowy wiszący w jednej z placówek Lebensbornu

Placówki Lebensborn (Źródło Życia) powstawały w Niemczech już od 1936 roku. Z założenia miały to być miejsca, w których będzie się rodziła „nowa, aryjska młodzież” oraz będące przeciwwagą dla rosnącej liczby aborcji.

O tym jak Napoleon do Bydgoszczy zawitał


"Napoleon przekraczający Alpy" Jacques-Louis David

Gdy Wielka Armia zdobyła już pół Europy, po drodze zdobyła też część ziem dawnej Polski. W porozumieniu z carem Aleksandrem zdecydowano się utworzyć Księstwo Warszawskie – szczątkowe państwo polskie mające na celu zapewnić Cesarzowi wierność Polaków. Celowo uniknięto w nazwie nawiązania do przedrozbiorowej Polski, ale nawet tyle wystarczyło by rozpalić narodowowyzwoleńcze nadzieje, a poparcie dla Napoleona stało się jedną z oznak patriotyzmu. Także w Bydgoszczy...

środa, 2 stycznia 2013