wtorek, 4 grudnia 2012

Gwara #15

Kompletna fuszerka. Futryna odpadała, więc dryndnąłem po majstra. Gmerał się jak cholera, z trzy godziny czekałem: "a bo wie pan, gzuba siostrze popilnować musiałem". Postukał jakimiś wihajstrami, lujmycka z dekla mu spadła, dynksami pomajtał, porachulował i trzy stówki zawołał. A futryna nadal fucz.

fuszerka - robota wykonana "na odwal", niestarannie i wadliwie.
futryna - w j. polskim rzekomo bł
ędna nazwa ościeżnicy, odrzwi. Ale ja zawsze miałem futryny, ot co!
dryndnąć - zadzwonić
gmerać się - nie spieszyć się
gzub - dziecko
wihajster - większy dynks; przedmiot, który trudno nazwać, z niemieckiego "Wie heisst er?" - "jak to się nazywa?"
lujmycka - rodzaj czapki
dekiel - głowa
dynks - przedmiot, który trudno nazwać
pomajtać - pomachać
porachulować - policzyć
fucz - zepsuta

1 komentarz:

  1. A kojarzysz słowo fonetycznie: Szankiel, Szankel?

    brzmiało to zazwyczaj tak: "A TO SZANKIEL!" (gdy była sytuacja, że ktoś miał problem do zrobienia i nagle wpadał na jego rozwiązanie) przynajmniej tak myślę...

    OdpowiedzUsuń