czwartek, 22 listopada 2012

Gwara #13

I znów szneptuchy idą ab. Jeszcze przez to churchlanie w nocy żogować zacząłem. Nawet betów nie sprzątam więc jubel mam. Do doktóra się wybrałem na zdłuty i nowy cwyterek sobie lajsnąłem, bo stary cały w fuzlach był i feretę przypominał. Teraz go zawdziłem. A doktór, łoho, ambę niezłą miał, powiedział że ziółka mam chlać i leków za kilka dych mi wypisał. Przetarłem ślipia ze zdumienia, a ten cetel
ek w gemyli wylądował.

szneptuchy - chusteczki
iść ab - odchodzić, skończyć się (tutaj ufam Małemu Słownikowi Gwary Bydgoskiej - półkalka z niemieckiego abgehen)
churchlać - kaszleć
żogować - chrapać
bety - pościel, bambetle
jubel - bajzel, bałagan
doktór - doktor, lekarz
zdłuty - na szagę, dłuższą drogą
cwyterek - sweterek
lajsnąć - kupić coś sobie, sprawić
fuzle - strzępy lub "skulczenie" materiału
fereta - łachmany, stare zniszczony ciuchy
zawdzić - ubrać
mieć ambę - mieć głupie pomysły
ślipia - oczy
cetelek - świstek papieru, tutaj recepta (jeśli ktoś pamięta inne określenie na receptę, śmiało pisać :)
gemyla - śmietnik (bardziej poznańskie)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz