niedziela, 28 kwietnia 2013

Wyniki ankiety

Z ankiety wynika, że Bydgoszczanie wstają z wyra, zakluczają mieszkania po czym myślą o hajtnięciu się i wychodzą się szlajać. Potem mają frajdę z pójścia na szagę, a gdy wpadnie im w ręce jakiś wichajster to się chichrają. Jak jakiś luj leje szlauchem po ulicy to trzepią go w dekiel. Na noc otwierają lufcik, a potem szprechają za winklem z sąsiadami, zagryzając sznytką i zastanawiając się co to za dynks na podłodze. Rojbry chodzą na pachtę podczas lofrów, a gospodarz z wielkimi brylami nie kapnie się, że to z jego fyrtla podkradają jabłka. Jakaś lampucera próbowała ich dogonić swoim starym szmelcem ale złapała panę. Teraz krzyczy, drze się, jeny, co za miągwa! Dobrze, że ma zachomikowane pieniądze na czarną godzinę, zapłaci temu starszemu panu za wymianę opony i pojedzie dalej. Ale on nie słyszy jej krzyków, żaguje przy płocie, churchlając przy tym strasznie, majsterkowicz jeden. „Ja, ja, chyba sobie poczekam” - pomyślała, wyciągneła szkity na siedzenie obok i wyjęła sznekę z glancem. Właśnie oglądała nowe badejki, które sobie lajsnęła, gdy zobaczyła, że starszy pan idzie w jej stronę, szybko się wyrychtowała i zaczęła wołać do niego, że to barachło ciągle zawodzi i poprosiła o pomoc. Starzec w laczkach usiadł na ryczce, przypatrzył się sytuacji i spytał dokąd ona tak gnała. „Chciałam złapać  tych luntrusów co jabłka panu kradną”, „e tam, same bździągwy wszamali. Tylko bajzel narobili”.

Zaprosił ją do siebie, zjedli dukane kartofle, plachandrowali do późna i tak się akuratnie dogadywali, że w końcu się hajtnęli.

Bądź na bieżąco dzięki facebookowi

2 komentarze:

  1. SUPER, SUPER ,SUPER usmialam sie z mezem i przypomnialy nam sie nasze mlode lata w Bydgoszczy , gdzie rzeczywiscie taka byla gwara i my ja rowniez uzywalismy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog, wyrazy uznania. Jestem rodowitą bydgoszczanką, ze strony Mamy Kaszubką. Odnośnie gwary bydgoskiej: mój Tata używał słowa "stów" jako określenia rondelka litrowego. Może przyda się Panu to do czegoś. Na blog natknęłam się dzisiaj, późna pora aby zapoznać się z większością treści, zatem nie wiem, czy ktoś już nie wspomniał o takim słówku. Pozdrawiam, pełna zachwytu. :-)

    OdpowiedzUsuń