środa, 12 grudnia 2012

Przepowiednia o "drugiej rzeźni"

Budynki Rzeźni Miejskiej w 1906 roku

Pod koniec XIX w państwie pruskim zaostrzono przepisy dotyczące poprawy stanu sanitarnego i zakazano uboju gospodarczego - mógł on się odbywać jedynie w rzeźniach komunalnych. Zaczęto je budować na terenie Prus - w tym także w Bydgoszczy - za pieniądze pochodzące z francuskich reparacji za wojnę francusko-pruską (ich łączna suma wynosiła 200 000 000 franków). Cały kompleks rzeźnianych budynków przy Wilhelmstrasse (ulica Jagiellońska) powstawał od 1893 do 1910 roku. Na dwóch hektarach wokół rzeźni otworzono w 1894 targowicę miejską. W 1920 roku zakłady przeszły w ręce polskie a w okresie międzywojennym jej hitem eksportowym stał się bekon, trafiający na tysiące brytyjskich stołów. Pracownikiem firmy tuż przed II wojną światową był amerykański pisarz J.D. Sallinger, autor Buszującego w zbożu, co upamiętnia dziś tablica na jednym z budynków.

Rzeźnia podczas okupacji
Podczas wojny zakład przejął Główny Urząd Powierniczy-Wschód, jego nazwę zmieniono na Fabrykę Wyrobów Mięsnych „Nawag” a produkcję ukierunkowano na zaspokojenie potrzeb Wehrmachtu. Okres największej prosperity przypadł na lata '60-'70 dwudziestego wieku - gdy w Bydgoszczy działało Okręgowe Przedsiębiorstwo Przemysłu Mięsnego skupiające ponad dziesięć zakładów produkcyjnych (między innymi z Torunia, Inowrocławia, Chojnic, Nakła i Grudziądza). Tym razem hitem okazały się szynki, eksportowane do Stanów Zjednoczonych.

Na początku dwudziestego pierwszego wieku postanowiono zbudować od podstaw nowoczesny zakład przetwórstwa mięsnego. Aby pozyskać środki finansowe na ten cel zdecydowano się sprzedać istniejący zakład przy ulicy Jagiellońskiej pod centrum handlowe, a siedzibę Zakładów Mięsnych ulokowano przy ul. Przemysłowej. W 2008 r., po 118 latach działalności, spółka ogłosiła upadłość.

Centrum Handlowe "Focus Mall" zostało oddane do użytku 23 kwietnia 2008 roku. Od samego początku pojawiały się informacje o niepokojącym stanie budynku. Już w grudniu tego samego roku Gazeta Pomorska pisała o „zapadającym się parkingu wewnętrznym galerii handlowej Focus Mall oraz przeciekających ścianach budynku”. Dyrektor centrum tłumaczył, że wykonawca parkingu źle przygotował podbudowę, ale „nawierzchnia jest sukcesywnie naprawiana”. Już trzy miesiące później pojawił się kolejny artykuł mówiący, że „parking się zapada, ściany pękają a sufity drżą. Tym razem winę zrzucono na „sprężysty żelbet, który wibruje pod wpływem ciężkich aut jeżdżących po dachu”.

Atmosfera ponownie została podgrzana pod koniec 2010, kiedy to w wyniku obfitych opadów śniegu zaczął przeciekać dach. Zdjęcia wiader podłożonych w wielu miejscach galerii publikowano na wielu forach i stronach internetowych.

źródło: MMB

Nie wiadomo kiedy pojawiły się pierwsze doniesienia o przepowiedni mówiącej, że „rzeźnia przy Jagiellońskiej jeszcze powróci”. Poczta pantoflowa i ludzka skłonność do dzielenia się pesymistycznymi wizjami z otoczeniem sprawiła, że mało kto w Bydgoszczy o niej nie słyszał. Do tej pory spotkałem się z kilkoma jej wersjami:

I
"Kuzynka sąsiadki przyleciała ze Stanów, jest tam wróżką czy kimś takim. Poszli do Focusa, nie wiem, do kina albo coś, może zwiedzić po prostu. I ona nagle stanęła jak wryta, zaczęła spoglądać martwo przed siebie i przerażonym głosem powiedziała, że musimy stąd natychmiast wyjść, że widzi wszędzie ludzką krew, gruzy, śnieg. Powiedziała, że będzie tu druga rzeźnia, ale skąd ona mogła wiedzieć, że już kiedyś tu była? Przecież w Stanach mieszka!"

 II
"(...) ponoć tak im zależało na szybkim ukończeniu budowy, że użyli tańszych materiałów na dach. I wiesz, coś w tym może być, przecież zimą ustawiają tam wiadra z wodą bo kapie z sufitu. Tak czy inaczej kumpel mi opowiadał, że znajoma teściowej dorabia sobie jako jasnowidzka i pewnego razu odwiedziła Focusa. Ponoć wybiegła z niego w przerażeniu! Powiedziała, że jeśli któregoś roku będzie przez kilka dni padać śnieg to ma pod żadnym pozorem nie odwiedzać tego miejsca, bo może w każdej chwili runąć. Że znów tam będzie rzeźnia, ale tym razem ludzka."

III
"Ostatnio słyszałem wypowiedź jakiegoś eksperta, że Focus postawiono niedaleko Brdy, na podmokłych terenach, w dodatku w miejscu starej rzeźni. Na pewno resztki mięsa po prostu wyrzucano bądź zakopywano, teraz tam się zalęgły szczury, które podkopują Focusa. Pierwsza lepsza porządna odwilż i to wszystko runie, mówię Ci, przez tę budowę mostu już się piętnaście centymetrów osunął. To miejsce znów zbierze swoje krwawe żniwo, tak mówią."

Opowieść przychodzi mi słyszeć co roku tuż przed zimą, lub już podczas niej i za każdym razem z innych ust. Choć wersji jest kilka, to w każdej przewija się ten sam motyw – osoba o bliżej nieokreślonej tożsamości, najczęściej przyjezdna jasnowidzka, po przekroczeniu Focus Parku widzi jej przyszłość – stos zakrwawionych martwych ciał pod gruzami budynku, przykryte śniegiem.

Źródeł tej najnowszej, bo dopiero kilkuletniej, bydgoskiej miejskiej legendy może być wiele – od zwykłej ludzkiej wyobraźni, która zadziałała po pierwszych zimowych usterkach, przez działalność nieuczciwej konkurencji próbującej wykorzystać sytuację do odstraszenia potencjalnej klienteli, aż po faktyczne ostrzeżenie z innego wymiaru. Choć spora część bydgoszczan jest przekonanych, że legenda prędzej czy później się ziści, to jednak niewielu z nich rezygnuje z robienia świątecznych zakupów w tym miejscu. Ale każdy z nich ma nadzieję, że ta legenda zawsze pozostanie tylko legendą. 

Budynki dawnej rzeźni dzisiaj. W tle Focus Park /źr: wikimedia


25 komentarzy:

  1. bardzo fajny artykuł

    OdpowiedzUsuń
  2. Mówi się jeszcze, że tragedia nastąpi, kiedy "zejdą się brzegi rzeki"... czyli mówiąc po ludzku, zaistnieje most, a stanie się to w przyszłym roku i już po zimie, zatem coś nie pasuje w tych "przepowiedniach" ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja tę legendę miejską pierwszy raz słyszę, choć bardzo interesują mnie bydgoskie sprawy.
    bardzo ciekawy artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  4. A propos tej pierwszej wersji legendy o babeczce ze Stanów, to jest kuzynka mojego dziadka, zawsze jak babci opowiadam że byłam w focusie cośtamcośtamblahblahblah to na mnie krzyczy, żebym tam nie chodziła, bo ciotka widziała tam ludzką rzeźnię, a budynek jest w kiepskim stanie. Nie wiedziałam o tym, że kiedyś w tym miejscu była rzeźnia i sądziłam że to tylko jakiś nius rodzinny, a tu proszę, jednak nie tylko rodzina o tym wie. Szalone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skad jestes synek zes nie wiedzial ze tam byla rzeznia ?????

      Usuń
  5. Przyjaciółka pracowała jakiś czas w Orsayu, tam się ponoć wszystko kruszy i pęka i w ogóle. Może coś w tym jest, bo faktycznie spieszyli się z oddaniem Focusa, bo ktoś tam sławny miał być na otwarciu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .. i legenda kręci się dalej :) w zasadzie każdej zimy wraca do mnie jak bumerang, z nowego źródła, z nowymi szczegółami.

      Usuń
  6. Heh ja nie wiem kto takie rzeczy wymyśla... pracowałem jako elektryk przy budowie Focusa, został on zbudowany porządnie, było mnóstwo kontroli i każdy detal był sprawdzany po 10 razy. Może im się rzeczywiście nie powiodło do końca. Trzeba pamiętać, że jesień i zima przed otwarciem nie były dobre dla tego "surowego" budynku. Co do tego zakopywanego mięsa to się ubawiłem, bo tam przekopywano ten teren i to dość gruntownie. nawieziono mnóstwo ziemi, a gnaty jakie tam wykopywali były wielkości ludzkiej ręki czy nogi! Myślę, że Focus się nie zawali, bo to nie jest możliwe, pamiętajmy, że to jest konstrukcja nie tylko żelbetowa ale także zbrojona potężnymi prętami stalowymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plotki bywają obojętne na fakty :D

      Usuń
    2. kolego żelbet to jest właśnie beton z prętami stalowymi. A że teren jest podmokły to wiadomo nie od dawna. Sam gdzieś powinienem mieć mapy topograficzne gdzie są zaznaczone wody gruntowe i faktycznie teren jest nieciekawy. Ziemia nawieziona, aby się związała z grntem potrzebuje sezonowania.

      Usuń
  7. Moja ciocia jest jasnowidzką , jeszcze jak budowali focussa powiedziała, że będzie tam jedna wielka rzeźnia , nie byłam tam ani razu od jego zbudowania . Mojej cioci przepowiedzie wszystkie się sprawdzają :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem tak, LAFARGE bylo jednym z glownych dostawcow betonu. Ile poszlo na lewo i jaka jakosc ten beton mial. Wiedza tylko kierowcy i dyspozytor ktory z nimi krecil. Sam dostalem propozycje kupna betonu z Focusa, od kuzyna ktorego znajomy pracowal w tej betoniarni. Wina wykonawcy ktory nie sprawdzal probek betonu z kazdej betoniarki. I dlatego na parkinu sa same doly, bo podsypka betonowa jest zlej jakosci. Nie mowiac juz o konstrukcji z betonu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja pracowałem wiele lat w Zakładach Mięsnych. Wiem bo widziałem wiele tuneli które były używane dawniej do wywozu odpadków . Do tego kanały odpływowe,poste przestrzenie podziemne też dawniej używane. Jeżeli tego porządnie nie zasypano i do tego jakość betonu, to wcale się nie dziwię tym wszystkim przepowiedniom.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawy artykuł, a samą miejską legendę też słyszałam w kilku wersjach. Interesuje mnie jednak coś innego - na pierwszym zdjęciu (budynki z 1906 roku), na prawo od wieży zegarowej, w głębi, znajduje się inna wieża. Jeszcze za czasów działania rzeźni pamiętam z wyższych obiektów jedynie komin. Czym jest ta wieża? Należała do zabudowań rzeźni czy innego obiektu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to wieża ciśnień, została wyburzona podczas budowy Focus Parku: http://img3.imageshack.us/img3/821/pict17587xx.jpg (zdjęcie schabzkoscia - forum ssc)

      Usuń
    2. Dziękuję serdecznie za wyjaśnienia!:)

      Usuń
  11. nie wiedzialem o tym.dzis snilo mi sie zawalenie budynku ktory zaczal sie od jakiegos garazu.kiedy opowiedzialem o tym matce ta powiedziala mi ze jest legenda o rzezni w focus mall.przeczytalem to wszystko i az boje sie myslec co tam sie wydarzy.nie jestem jasnowidzem ale wiele moich snow sie spelnia po jakims czasie albo tez znajduje sie w miejscach ze snow.Jesli czyta to ktos kto moze cos z tym zrobic apeluje!ZROBCIE COS Z TYM!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wydaje mi się, że przy budowie lub wykończeniu Focusa pracowali Uzbecy. Chyba ze względów finansowych. Jeśli to byli ci robotnicy, których ja spotkałam to faktycznie Focus może się zawalić :/ raczej nie znali się na budownictwie.
    Fakt jest faktem - Focus park się sypie. Z mostem też nie wszystko w porządku.

    OdpowiedzUsuń
  13. Od pięciu lat jestem pracownikiem " nowych " zakładów mięsnych na Przemysłowej i nigdy nie słyszałem o takiej legendzie a jest jeszcze kilku starych pracowników i żaden o tym nie mówił ......?

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja w to wierze,bylem tam pracownikiem i widzialem stan surowy. Juz dwie osoby zabrala sama budowa Focusa,wiec nie zdziwie sie jesli pojdzie dalej zbierac zniwo. Parking zawalajacy sie,i spadajace na galerie elementy budynku nie budza zaufania.

    OdpowiedzUsuń
  15. fajny artykuł ale nie "legenda" tylko "przepowiednia" jak już pisać to poprawnie:) Leganda jest tym co dawno miało być, a przypowieść o tym co bedzie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobrze, że nie chodzę tam... I nigdy nie byłem.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak kiedyś byłam W Focusie to nagle zatrzęsły się fundamenty, było to krótkochwilowe, ale można było wpaść w panikę...

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak kiedyś byłam w Focusie to nagle zaczęły się trząść fundamenty, było to krótkochwilowe, ale można było wpaść a panikę...

    OdpowiedzUsuń