czwartek, 22 listopada 2012

Mini-słownik gwary bydgoskiej.

Pierwsza wersja słownika, zawierająca około 90 słów z gwary bydgoskiej i dialektu wielkopolskiego, czyli wyrażeń jakimi posługiwali się mieszkańcy Bydgoszczy - niektóre z nich do dziś są w użyciu. W opracowaniu jest druga wersja, szersza, wraz z etymologią oraz przykładami.

 ady - przecież
akuratnie –

akurat; w sam raz; optymalnie
antrejka – przedpokój; sień
ajntopf – potrawa jednogarnkowa
badeje, badejki – kąpielówki
bakfajfa – uderzenie „z liścia”
bamber – chłop; wieśniak
bambrejewo - wiocha
bamberka – chłopka
blaua, iść na blauły – wagarować, iść na wagary
bonbony - cukierki
bombka – porcja wódki
brachol - brat
brawędzić – marudzić, ględzić
brauchbar – potrzebne
bryle - okulary
buda – bramka, szkoła
bździągwa – mała dziewczynka; dziewczęcy „gzub”; mały owoc
chichrać się – śmiać się
chęchy – zarośnięty, zaniedbany teren
churchlać - kaszleć
dekel – pokrywka
dycht – całkiem, zupełnie
durszejnander – bałagan
drykować się – obijać, nicnierobić, uchylać od robienia czegoś
dynks – mała rzecz, którą często określić
fafluniec – paproch; ktoś kto się brudzi przy jedzeniu
farfocle - paprochy
frechowny - bezczelny
ganek – ścieżka, przejście
glajda – niezdara, ciamajda
gzub – dziecko
heksa - jędza
ja (ob. "jo") – tak
kejter - pies
korekt – w porządku
krzyżak – rdzenny mieszkaniec Pomorza; niemiec; torunianin
kuch – placek, ciasto
lajsnąć – sprawić sobie coś, kupić
lufcik – małe, dodatkowe okno; zazwyczaj prostokątne umiejscowione tuż pod sufitem
luj – chuligan
luntrus – rozrabiaka, drań
mudzić – marudzić
mieć smaka – mieć apetyt
na spróbę – na próbę
na odwyrtkę – na odwrót
naduszać – naciskać, np. guzik
nudle – makaron
ochlapus - pijak
odkluczyć – otworzyć zamek
oglajdany, oglajdać – ubrudzony (przez kogoś); kogoś
oszparować – oszczędzić (czegoś)
pecować – donosić, skarżyć
plachandrować – włóczyć się
poruta – kompromitacja
pory – spodnie
przechadzka - spacer
rajzefiber – strach przed podróżą
rojber - psotnik
rychtować się – szykować
rychtych / rychtyg / rychtyk – dobrze, poprawnie
ryfa - skrzywiona, niesympatyczna buźka
rzęchy – stare urządzenia
siora – siostra
skibka – kawałek chleba ze środka
sklep – piwnica
skład – sklep
spartolić – zepsuć, zniweczyć
statki – naczynia
szczun – chłopak, starszy gzub
szneka - drożdżóka
sznytka – kanapka, kromka chleba
sorg – problem
szmerci – boli
ślipie – oczy
taśtać - nieść
tej – ty, albo jako zawołanie, albo jako dodatek akcentujący „tej, nie za wesoło Ci?”
uglajdany – brudny
upitrasić - ugotować
wajcha – dźwignia, przekładnia
waserwaga - poziomica
weltszmerc – dół, chandra
wiara – tłum; „ile tu wiary”
wichajster – większy dynks
winkiel – róg, coś jest za winklem – za rogiem, niedaleko
wykopyrtnąć się – przewrócić
wyro – łóżko
w te i wefte – tam i z powrotem
zakluczać – zamykać na klucz
zawdzi nasie – załóż na siebie
zebuć się – zdjąć ubranie

Pełna wersja słownika opracowana przez mieszkańców Bydgoszczy dostępna tutaj. Krótka historia gwary dostępna tu.


19 komentarzy:

  1. Dodal bym jeszcze
    statory - naczynia
    Swiecie w bani - wariat, umyslowo chory

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak tyle tu statorów że nie ma się gdzie wysikać 😂🤣

      Usuń
  2. Jeśli jest szneka (drożdżówka) to musi być i glanc (lukier). Szneka z glancem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie slyszalam nazwy "statki" uzytej jako naczynia, za to non-stop "statory".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja zawsze myslalem ze " statki" to resztki np jedzenia w garnku.

      Usuń
    2. U mnie w domu mówiono wyłącznie - umyj statki, wytrzyj statki-pochowaj statki do szafy itd.

      Usuń
  4. Glajda to właśnie brudas (szuszwol)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja nie wiedziałam że operuje gwara bydgoską, wiele z w/w słów stosuję na co dzień 😉

    OdpowiedzUsuń
  6. Statki-statory, moje babcie tak mówiły...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dodał bym podwuczkę-koszula z długim rękawem

    OdpowiedzUsuń
  8. A u mnie w domu używało się okreslenia
    myć statki - myć naczynia

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nazywam moich braci brachol

    OdpowiedzUsuń
  10. Klajtry(włosy) , zydelek(taboret) , szpytki(stopy) pana(złapać gumę w kole) laczki(kapcie) siupnij(usiąść) to ja pamiętam z domu 😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe że gwara poznańska i bydgoska jest mega do siebie podobna, powiedziałbym wręcz że w 90%! Sama będąc z okolic Poznania używam wielu z tych słów, ale sądziłam że używa się je tylko w Wielkopolsce, a tu zonk! Już wiem czemu koleżanka z Bydgoszczy, poznana na studiach mnie rozumiała i nigdy się nie czepiała że mówię tej xD

    OdpowiedzUsuń
  12. Za mojej młodości używaliśmy w Fordonie określenia PYROC na dżdżownicę, niektórzy jeszcze tak mówią."np.idę nazbierać pyroców na ryby".Nie wiem czy to gwara fordońska ?

    OdpowiedzUsuń