czwartek, 22 listopada 2012

Trochę historii o gwarze bydgoskiej.

Bydgoszczanie aż do XVIII wieku mówili gwarą kujawską. Wpływy krzyżackie, ich sąsiedztwo i późniejsze zabory - napływająca do Bydgoszczy ludność niemiecka wywarła ogromny wpływ na język, jakim posługiwali się tutejsi mieszkańcy. Przyszedł czas, gdy Niemcy stanowili około 80% ludności miasta. Do użycia weszło wtedy wiele germanizmów - zasłyszanych na ulicy i poddanych procesowi spolszczenia (Anzug = ancug czyli garnitur, Ausguss = ausgus, czyli zlew kuchenny). Po Wielkiej Wojnie osiedlała się tu z powrotem ludność polska, włączono Wielkopolskę do odradzającej się Rzeczpospolitej co zaowocowało zapożyczeniem wielu specyficznych określeń właściwych gwarze wielkopolskiej.

Dzięki temu gwara bydgoska posiada całkiem sporo wspólnych słów z gwarą poznańską. Żaden wyraz nie musi być własnością jednej tylko gwary i może być zapożyczony przez inną, bądź przeniknąć do niej (a do Poznania od nas dycht niedaleko).

Prostym przykładem może być wyraz "zakluczyć" - wyrażenie właściwe chyba tylko Poznaniowi, wszędzie indziej mówiono "zamykać na klucz". Później słowo to wdarło się do słownika bydgoskiego, a dopiero w czasach współczesnych jest zrozumiałe w większej części Polski. "Kajzerki" czyli bułki z nacięciami, kiedyś znano tylko w Krakowie. Dziś bułki pod tą nazwą znane są w całym kraju.

Gwara nie posiada przecież - na szczęście! - ściśle wytyczonych granic, jest elastyczna i podatna na wpływy, więc spieranie się czy jakieś słowo należy do gwary poznańskiej czy bydgoskiej nie ma głębszego sensu - skoro dane sformułowanie było używane obok "luntrusów" przez tych samych ludzi i w tym samym firtlu Polsku, to znak, że jest częścią również tej naszej gwary i nie ulega to wątpliwości. Gwary mają to do siebie, że poprawne są wszystkie formy i wyrazy jakimi posługuje się dana grupa zawodowa czy też mieszkańcy danego terenu, i mogą się za pomocą tych wyrazów zrozumieć. Dlatego jeden może churchać, drugi churchlać, trzeci charcholić, ale każdy z nas będzie wiedział o co innemu chodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz